Łączna liczba wyświetleń

sobota, 31 sierpnia 2013

Dłuuuga, długa droga


Samochodem przez nocną Polskę, niemieckie autostrady, budzącą się rano zachmurzoną Francję i promem ( z wieloma problemami z biletami) aż do.... pięknej słonecznej angielskiej wsi, która wciąż wygląda tak, jak wyglądała w XIX wieku, a jej mieszkańcy w piękne popołudnie grają w polo i krykieta... A jutro-pierwszy dzień w nowej szkole i przywitanie dla nowych uczniów :)

Widoczny z promu port w Dover z charakterystycznymi skałami i wiatr we włosach

Jazda po lewej stronie drogi jest bardzo trudna i dekoncentrująca
No i kto nie czułby się jak bohater Jane Eyre (lub, opcjonalnie,dla tych mniej romantycznych-Sherlocka Holmesa)? 
.

piątek, 30 sierpnia 2013

Góra rzeczy

I tak w trzy godziny z pomocą mojej Mamy, udało mi się zapakować całe moje dotychczasowe życie w dwie walizki i dwie torby. To daje do myślenia, bo tak naprawdę nasze najpotrzebniejsze rzeczy jesteśmy w stanie spakować do jednej walizki i tyle... to my otaczamy się milionami zbędnych rzeczy, które  tak naprawdę kiedyś (prędzej czy później trzeba będzie zostawić). To coś w stylu pytania: co zabrałbyś/ałabyś ze sobą z domu, gdybyś mógł/mogła wziąść tylko jedną rzecz?  Sama nie wiem, ale warto się zastanowić. I bądź tu człowieku kolekcjonerem czegokolwiek :)

czwartek, 29 sierpnia 2013

Pakowanie, pakowanie i... minimalizowanie


Z częstochowskiego gimnazjum, przez krakowskie liceum, dzięki programowi stypendialnemu BAS, trafiłam wprost do... brytyjskiej,prywatnej szkoły żeńskiej z internatem w hrabstwie East Sussex pod Londynem. Gdzie mnie ta podróż zaprowadzi? I jakie są różnice między Polską a Anglią? Sama jeszcze nie znam odpowiedzi na te pytania, a tymczasem jestem własnie w trakcie wielkich przygotowań i pakowania do mojej nowej szkoły, co w moim przypadku wygląda dosyć źle.  Nie jestem bynajmniej minimalistką ubraniową i nigdy, niestety nie byłam, chociaż w tym roku będę się bardzo starać ograniczać. A tutaj oprócz ubrań (które muszą zresztą pasować to bardzo surowego dress code'u) musi jeszcze być pościel, ręczniki, kosmetyki... Pierwsze wyzwanie przede mną: zminimalizować stertę rzeczy w moim pokoju!!! Do dzieła!
A później- podróż samochodem do Mayfield i odnalezienie się w nowym miejscu :)