I tak w trzy godziny z pomocą mojej Mamy, udało mi się zapakować całe moje dotychczasowe życie w dwie walizki i dwie torby. To daje do myślenia, bo tak naprawdę nasze najpotrzebniejsze rzeczy jesteśmy w stanie spakować do jednej walizki i tyle... to my otaczamy się milionami zbędnych rzeczy, które tak naprawdę kiedyś (prędzej czy później trzeba będzie zostawić). To coś w stylu pytania: co zabrałbyś/ałabyś ze sobą z domu, gdybyś mógł/mogła wziąść tylko jedną rzecz? Sama nie wiem, ale warto się zastanowić. I bądź tu człowieku kolekcjonerem czegokolwiek :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz