Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 3 grudnia 2013

Christmas Party

Wczoraj uczestniczyłam w pierwszej i chyba najlepszej Christmas Party, czyli takiej wigilii dla całego boarding house. W starym dziedzińcu szkolnym rozpalili ogień w kominku, udekorowali wielką choinkę i tam właśnie miałyśmy naszą kolację. Najpierw, tak jak mówię była oficjalna i pyszna kolacja (z kieliszkiem wina, bo tutaj się zdarza, żeby przy oficjalnych okazjach serwować uczennicom wino). Później pod choinką pojawiły się prezenty Secret Santa, które losowaliśmy (każdy wcześniej kupił prezent i dołożył go do puli) i było z tym mnóstwo zabawy. Ja dostałam kubek w Pac Mana, który (!!!) jest zwykły i czarny, ale jak się do niego wleje gorącą wodę, to zaczynają się pojawiać motywy z PacMana :) Jak wiadomo w "boarding house" kubki zawsze się przydają. Później nastąpiła część artystyczna. Śpiewałyśmy i grałyśmy kolędy z całego świata. Były też tańce  z całego świata-zakochałam się w Flamenco-naprawdę niesamowite!!! Ja też nawet grałam na ukulele (!!!) "Last Christmas", a wszyscy śpiewali i w podziękowaniu za występ dostałam pyszne czekoladki w kształcie pomarańczy (hmmm... ciekawe). W każdym razie wieczór był magiczny :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz