Nikt dzisiaj już nie docenia poczty, a szkoda.
Zrezygnowaliśmy prawie całkowicie z pocztówek, listów, paczek i przesyłek. Nikt
już nie pamięta czasów, kiedy poczta była czymś naprawdę ekscytującym. Nie
pamiętamy, że kiedyś poczta była jedynym sposobem porozumienia się z
narzeczonym, mężem, czy rodziną, a na odpowiedzi czekało się dzień w dzień .
Kiedyś poczta byłą emocjami, dzisiaj jest tylko rutyną, a jedyne przesyłki,
które dostajemy, to te z banku i reklamowe. Ta romantyczna część mnie, chce
zbojkotować to wszystko i zacząć strajk: Przywróćmy poczcie emocje!!! Itd., ale
ta praktyczno-pragmatyczna zdecydowanie wybiera emaile i Facebook’a, ale w
ramach odśnieżenia mocy poczty postanowiłam wysłać parę pocztówek, a do których
szczęśliwców dojdą, to już mój sekret ( o ile się nie zagubią po drodze). Tak
więc jutro lub pojutrze wyruszę do wioski i staromodnie wyślę coś. Tak poza tym
chciałam dodać, że poczta w internacie oddalonym od większej cywilizacji wciąż
pozostaje powodem do radości (pomijając
fakt, że jednak głównym powodem są zakupy internetowe- do czego ta romantyczna
część mnie nie chce się przyznać) i wszystkie oczekujemy wszelkich przesyłek i
paczek, ja już dostałam trzy J
Tak więc dzisiaj po tym poście może czasem komuś zachce się fizycznie coś
wysłać i przez chwilę poczuć się… no, nie wiem… „oldschoolowo”???
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz