Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 3 listopada 2013

Już w szkole...

Dojechałyśmy już do szkoły, aczkolwiek muszę przyznać, że nie obyło się bez małych przygód. Lot przebiegł gładko i przyjemnie. Prawdziwe komplikacje pojawiły się już na ziemi, kiedy okazało się, że połowa pociągów na trasie Gatwick Airport-Mayfield, którymi planowałyśmy jechać nie jeździ ze względu na zeszłotygodniową wichurę. Do szkoły szczęśliwie dojechałyśmy, ale podróż zamiast zająć nam około półtorej godziny zajęła 3 i pół. Zamiast szybkimi pociągami jechałyśmy bardziej lokalnymi autobusami (aż trzema plus dwoma pociągami), po drodze przejeżdżając przez mnóstwo miejscowości, o których nie miałyśmy nawet pojęcia, że istnieją :) W ostatnim autobusie poznałyśmy nawet polskiego kierowcę, który specjalnie dla nas zatrzymał autobus  na poboczu i wysadził nas pod samą szkołą, żebyśmy nie musiały iść :)

2 komentarze:

  1. Cześć Asiu!
    Bardzo miło mi się Ciebie czyta, ciekawe masz życie w tej brytyjskiej szkole. :)
    Czy można się z Tobą jakoś skontaktować, np. mailowo? Mam kilka pytań dotyczących kwalifikacji BAS.

    OdpowiedzUsuń
  2. Oczywiście, może zawsze pisać na:
    abanasik@mayfieldgirls.org
    Myślę, że może jakoś będę mogła pomóc :)

    OdpowiedzUsuń